Jest to blog mojej przyjaciółki. Bardzo ciekawy i wciągający. Polecam :) http://zycie-potrafi-zmieniac.blogspot.com/
Ola
czwartek, 3 kwietnia 2014
Rozdział 21
*Niall
Już 10 raz dzwonie do Emilii, a ona nie odbiera. Martwię się o nią i mam nadzieje, że jest cała i zdrowa.
Postanowiłem do niej pojechać.
Kiedy dotarłem na miejsce szybko pobiegłem pod drzwi, które otworzyła mi Ola.
-Hej. -przywitała mnie dziewczyna.
-Hej. Jest Emilii?
-Tak, ale zamknęła się w pokoju i nie chce otwierać. Pokłóciliście się?
-Nie! Nie wiem dlaczego się tak zachowuje. Pójdę do niej.
-Ok
Poszedłem na górę, do pokoju Emilii, ale drzwi były zamknięte. Po długim wyczekiwaniu w końcu je otworzyła. Wyglądała bardzo blado i było widać, że płakała.
-Cześć kochanie co Ci jest?-spytałem niepewnie.
-Nic.
-No jak to nic? Przecież widzę, że coś się dzieje.
-Byłam dzisiaj u lekarza.
-Tak wiem i co powiedział?
-Możliwe, że...mam białaczke.
-Co?
-To co słyszysz! Jestem chora! Jeszcze jutro pobiorą mój szpik i będzie wszystko jasne i nie mów nic dziewczyną, przy najmniej na razie.
Nie wiedziałem co powiedzieć. Z moich oczu popłynęły łzy. To nie może być prawda. To jest sen, zły sen z którego zaraz się obudzę i wszystko będzie jak dawniej.
-Zawsze, zawsze bez względu na wszystko będę Cię kocha! Wiesz to prawda?
-Tak, tylko boje się co może się stać jeśli...
-Wszystko będzie dobrze! Wyzdrowiejesz, będziemy mieli duży dom, dwójkę dzieci, psa i umrzesz jako staruszka. Obiecuje Ci to.
-Widzę, że już wszystko zaplanowałeś.
-Tak, tak sądzę.
Uśmiech pojawił się na jej twarzy i tylko ona była dla mnie w tym momencie najważniejsza.
Położyłem się koło niej na łóżku i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, do momentu w którym moja księżniczka zasnęła. Przykryłem ją kocem i zeszyłem da dół. Siedziały tam dziewczyny.
-I co jej jest?- spytała zatroskana Ola.
-Wszystko wam powie jutro, bo teraz zasnęłą.
- A ty nam nie możesz powiedzieć?-spytałą Julka
-Nie. Emilii powiedział, że powie wam wszystko jutro.
-A ok.
- Ja już zmykam pa.
-Pa.
Pożegnałem się z dziewczynami i pojechałem do domu.
Strasznie się boje co będzie dalej, ale wiem, ze musze być wsparciem dla Emilii, dlatego też będę silny.
Wiem, że ten imagin jest krótki, ale mam nadzieje, że się podoba. :) Następny pojawi się w weekend. :) I jeszcze raz dziękuje za komentarze.
xoxo Ola
Już 10 raz dzwonie do Emilii, a ona nie odbiera. Martwię się o nią i mam nadzieje, że jest cała i zdrowa.
Postanowiłem do niej pojechać.
Kiedy dotarłem na miejsce szybko pobiegłem pod drzwi, które otworzyła mi Ola.
-Hej. -przywitała mnie dziewczyna.
-Hej. Jest Emilii?
-Tak, ale zamknęła się w pokoju i nie chce otwierać. Pokłóciliście się?
-Nie! Nie wiem dlaczego się tak zachowuje. Pójdę do niej.
-Ok
Poszedłem na górę, do pokoju Emilii, ale drzwi były zamknięte. Po długim wyczekiwaniu w końcu je otworzyła. Wyglądała bardzo blado i było widać, że płakała.
-Cześć kochanie co Ci jest?-spytałem niepewnie.
-Nic.
-No jak to nic? Przecież widzę, że coś się dzieje.
-Byłam dzisiaj u lekarza.
-Tak wiem i co powiedział?
-Możliwe, że...mam białaczke.
-Co?
-To co słyszysz! Jestem chora! Jeszcze jutro pobiorą mój szpik i będzie wszystko jasne i nie mów nic dziewczyną, przy najmniej na razie.
Nie wiedziałem co powiedzieć. Z moich oczu popłynęły łzy. To nie może być prawda. To jest sen, zły sen z którego zaraz się obudzę i wszystko będzie jak dawniej.
-Zawsze, zawsze bez względu na wszystko będę Cię kocha! Wiesz to prawda?
-Tak, tylko boje się co może się stać jeśli...
-Wszystko będzie dobrze! Wyzdrowiejesz, będziemy mieli duży dom, dwójkę dzieci, psa i umrzesz jako staruszka. Obiecuje Ci to.
-Widzę, że już wszystko zaplanowałeś.
-Tak, tak sądzę.
Uśmiech pojawił się na jej twarzy i tylko ona była dla mnie w tym momencie najważniejsza.
Położyłem się koło niej na łóżku i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, do momentu w którym moja księżniczka zasnęła. Przykryłem ją kocem i zeszyłem da dół. Siedziały tam dziewczyny.
-I co jej jest?- spytała zatroskana Ola.
-Wszystko wam powie jutro, bo teraz zasnęłą.
- A ty nam nie możesz powiedzieć?-spytałą Julka
-Nie. Emilii powiedział, że powie wam wszystko jutro.
-A ok.
- Ja już zmykam pa.
-Pa.
Pożegnałem się z dziewczynami i pojechałem do domu.
Strasznie się boje co będzie dalej, ale wiem, ze musze być wsparciem dla Emilii, dlatego też będę silny.
Wiem, że ten imagin jest krótki, ale mam nadzieje, że się podoba. :) Następny pojawi się w weekend. :) I jeszcze raz dziękuje za komentarze.
xoxo Ola
Dziękuje!
Jejku dziękuje za komentarze. W końcu ktoś zaczął to czytać. Teraz biore się do roboty i może nawet dzisiaj pojawi się następny rozdział. :)
xoxo Ola
xoxo Ola
wtorek, 18 marca 2014
Rozdział 20
*Emilii
Jak zwykle wstałam o 10 i zeszłam da dół zjeść śniadanie. Przywitała mnie tam Julka z tacą kanapek.
-Hej!-powiedziała promiennie dziewczyna.
-Hej! Co dziś robisz?
-Nie mam planów
-Zawiozłabyś mnie do lekarza?
-Pewnie! O której?
-O 12.
-Ok będę gotowa.-uśmiechnęła się do mnie i poszła do stołu zjeść kanapki.
Jajecznica, która przygotowałam nie smakowała mi więc poszłam do łazienki się odświeżyć i wybrać jakieś
ubrania.
Zbliżała się 11:30, przebrałam się i ułożyłam włosy. Kiedy skończyłam czynność wybiła 12, więc zeszłam na dół, gdzie czekała już dziewczyna.
-Możemy już jechać?-spytała się promiennie.
-Tak! Jedźmy.
Droga minęła szybko. Kiedy weszłam do budynku i odebrałam wyniki poszłam do recepcji.
Na korytarzu były dwie osoby, więc czas szybko minie. Z koperty wyciągnęłam kartkę z której nic i tak nie rozumiałam.
Schowałam wyniki do środka i pielęgniarka zaprosiła mnie do gabinetu.
*Ola
Kiedy się obudziłam w domu nikogo nie było. Emilii wspominała, że jedzie do lekarza, a Julka pewnie ją zawiozła.
Po zjedzeniu śniadania i przebraniu się nie wiedziałam co mam robić. Chłopcy byli w studiu, dziewczyny wyjechały, więc postanowiłam zadzwonić do mamy.
-Halo?-usłyszałam dobrze znany mi głos.
-Hej mamo.
-Hej! Dawno się nie odzywałaś.
-Tak wiem, ale nie było jakoś okazji.
-No już dobrze. A jak tam u was?
-No po pierwsze dostałam się na studia, a po drugie zagram z dziewczynami w reklamie!
-Wow! Gratuluje Ci.
-Dziękuje! No i jeszcze mam chłopaka!
-Tak? No to super! Musisz mi go przedstawić.
-Znasz go, ale ok.
-Tak, znam? A kto to?
-Powiem Ci później.
-Albo wiem przyjedźcie do nas!
-No nie wiem. Zobaczę jeszcze.
Z mamą rozmawiałam jeszcze chwile, po czym wzięłam się za sprzątanie. Kiedy dom był już czysty postanowiłam sprawdzić internet. Na wielu portalach społecznościowych było napisane, że ja i Harry to para, ale nie przeszkadzało mi to, aż tak bardzo.
Kiedy czytałam te różne bzdury mój telefon zaczął wibrować. Harry do mnie zadzwonił.
-Hej! Jak tam?
-Hej! Ok. Dzwoniłam dziś do mamy i zaprasza nas do Polski.
-To ona wie, że jesteśmy razem?
-Nie. Powiedziałam tylko, że mam chłopaka.
-Aha. Słuchaj muszę kończyć, zadzwonie później pa.
-Pa.
Hej! Kolejny rozdział. Jak się podoba? :) Ola xx
Jak zwykle wstałam o 10 i zeszłam da dół zjeść śniadanie. Przywitała mnie tam Julka z tacą kanapek.
-Hej!-powiedziała promiennie dziewczyna.
-Hej! Co dziś robisz?
-Nie mam planów
-Zawiozłabyś mnie do lekarza?
-Pewnie! O której?
-O 12.
-Ok będę gotowa.-uśmiechnęła się do mnie i poszła do stołu zjeść kanapki.
Jajecznica, która przygotowałam nie smakowała mi więc poszłam do łazienki się odświeżyć i wybrać jakieś
ubrania.
Zbliżała się 11:30, przebrałam się i ułożyłam włosy. Kiedy skończyłam czynność wybiła 12, więc zeszłam na dół, gdzie czekała już dziewczyna.
-Możemy już jechać?-spytała się promiennie.
-Tak! Jedźmy.
Droga minęła szybko. Kiedy weszłam do budynku i odebrałam wyniki poszłam do recepcji.
Na korytarzu były dwie osoby, więc czas szybko minie. Z koperty wyciągnęłam kartkę z której nic i tak nie rozumiałam.
Schowałam wyniki do środka i pielęgniarka zaprosiła mnie do gabinetu.
*Ola
Kiedy się obudziłam w domu nikogo nie było. Emilii wspominała, że jedzie do lekarza, a Julka pewnie ją zawiozła.
Po zjedzeniu śniadania i przebraniu się nie wiedziałam co mam robić. Chłopcy byli w studiu, dziewczyny wyjechały, więc postanowiłam zadzwonić do mamy.
-Halo?-usłyszałam dobrze znany mi głos.
-Hej mamo.
-Hej! Dawno się nie odzywałaś.
-Tak wiem, ale nie było jakoś okazji.
-No już dobrze. A jak tam u was?
-No po pierwsze dostałam się na studia, a po drugie zagram z dziewczynami w reklamie!
-Wow! Gratuluje Ci.
-Dziękuje! No i jeszcze mam chłopaka!
-Tak? No to super! Musisz mi go przedstawić.
-Znasz go, ale ok.
-Tak, znam? A kto to?
-Powiem Ci później.
-Albo wiem przyjedźcie do nas!
-No nie wiem. Zobaczę jeszcze.
Z mamą rozmawiałam jeszcze chwile, po czym wzięłam się za sprzątanie. Kiedy dom był już czysty postanowiłam sprawdzić internet. Na wielu portalach społecznościowych było napisane, że ja i Harry to para, ale nie przeszkadzało mi to, aż tak bardzo.
Kiedy czytałam te różne bzdury mój telefon zaczął wibrować. Harry do mnie zadzwonił.
-Hej! Jak tam?
-Hej! Ok. Dzwoniłam dziś do mamy i zaprasza nas do Polski.
-To ona wie, że jesteśmy razem?
-Nie. Powiedziałam tylko, że mam chłopaka.
-Aha. Słuchaj muszę kończyć, zadzwonie później pa.
-Pa.
Hej! Kolejny rozdział. Jak się podoba? :) Ola xx
poniedziałek, 17 marca 2014
Rozdaiał 19
*Ola
Byłam zaskoczona. Harry mnie kocha i ja też do niego coś czuje.
-Jak to, kochasz mnie?-spytałam po chwili ciszy.
-Tak podobasz mi się i chciałbym spędzać z tobą więcej czasu.
-Też mi się podobasz i też chciałbym spędzać więcej czasu z tobą.
Harry zaczął zmniejszać odległość między nami, aż w końcu złączył nasze usta.
*Emilii
Obudziłam się wtulona w Nialla. Przy nim czułam się swobodnie, bezpiecznie.
Nad jeziorem planowaliśmy zostać jeszcze 2 dni.
Wstałam i poszłam do kuchni przyrządzić nam śniadanie. Wzięłam się za przyrządzanie naleśników i poczułam jak ktoś obejmuje mnie w talii. To był Niall odwrócił mnie twarzą do siebie i wpił się w moje usta.
*Niall
Usiadłem na krześle i przyglądałem się mojej księżniczce. Jest taka piękna.
Kiedy skończyła przyrządzać naleśniki nałożyła je na talerz i usiadła na przeciwko mnie. Kiedy kończyła jeść swoją porcje zauważyłem, że z jej nosa leci krew. Ona też to zauważyła.
-Kochanie przyniosę ci chusteczkę.-powiedziałem i pobiegłem do łazienki.
Przyłożyłem jej chusteczkę do nosa i schyliłem głowę. Po 10 minutach udało się zatamować krew.
-Może powinnaś iść z tym do lekarza?
-Z czym? To tylko krew pewnie jestem osłabiona.
-Ale i tak pójdziesz?
-No dobrze, jak wrócimy.
-Ok.
Po śniadaniu przebraliśmy się w strój sportowy i poszliśmy pobiegać brzegiem jeziora.
3 dni później
*Emilii
Jesteśmy już w domu no i niestety trzeba wrócić do "szarej rzeczywistości". Chłopcy maja koncerty, nagrywają płyty. Reklama jest już prawie skończona. Przyszły już papiery w sprawie studiów. Ola dostała się do do swojej szkoły, ja do swojej. Wszystko zaczyna się układać.
Niall jak to Niall dręczył mnie żebym poszła do lekarza więc uległam. Mam dzisiaj wizytę, więc zaczęłam się szykować. Ubrałam to: http://urstyle.pl/styl/natala1D/stylizacja/cat-14/ włosy związałam w koka. Niall przyjechał po mnie i ruszyliśmy w stronę szpitala. Kiedy już dotarliśmy skierowaliśmy się do rejestracji. Pielęgniarka powiedziała nam gdzie mamy iść i tak zrobiliśmy. Przed gabinetem czekaliśmy 10min, po czym doktor zaprosił mnie do środka, a Niall został na korytarzu.
-Dzień dobry-powiedział uśmiechnięty mężczyzna w białym fartuchy.
-Dzień dobry.
-Co pani dolega?
-Mam krwotoki z nosa, jestem osłabiona i ogólnie czuje się taka przybita.
-Dobrze zmierzę pani ciśnienie, osłucham i zlece badanie krwi.
-Ok.
Lekarz jak powiedział tak zrobił, po czym wyszłam z gabinetu.
-No i jak tam?
-No raczej dobrze. Musze iść pobrać krew i mam przyjechać jeszcze jutro.
-Ooo, ale jutro nie bede mógł z tobą przyjechać bo mamy nagranie. Przepraszam.
-Nic nie szkodzi! Przecież pojadę autobusem, albo Julka mnie zawiezie.
-Ok.
Hej!!! To juz 19 rozdział! Mam nadzieje, że się podoba. :D xoxo Ola
Byłam zaskoczona. Harry mnie kocha i ja też do niego coś czuje.
-Jak to, kochasz mnie?-spytałam po chwili ciszy.
-Tak podobasz mi się i chciałbym spędzać z tobą więcej czasu.
-Też mi się podobasz i też chciałbym spędzać więcej czasu z tobą.
Harry zaczął zmniejszać odległość między nami, aż w końcu złączył nasze usta.
*Emilii
Obudziłam się wtulona w Nialla. Przy nim czułam się swobodnie, bezpiecznie.
Nad jeziorem planowaliśmy zostać jeszcze 2 dni.
Wstałam i poszłam do kuchni przyrządzić nam śniadanie. Wzięłam się za przyrządzanie naleśników i poczułam jak ktoś obejmuje mnie w talii. To był Niall odwrócił mnie twarzą do siebie i wpił się w moje usta.
*Niall
Usiadłem na krześle i przyglądałem się mojej księżniczce. Jest taka piękna.
Kiedy skończyła przyrządzać naleśniki nałożyła je na talerz i usiadła na przeciwko mnie. Kiedy kończyła jeść swoją porcje zauważyłem, że z jej nosa leci krew. Ona też to zauważyła.
-Kochanie przyniosę ci chusteczkę.-powiedziałem i pobiegłem do łazienki.
Przyłożyłem jej chusteczkę do nosa i schyliłem głowę. Po 10 minutach udało się zatamować krew.
-Może powinnaś iść z tym do lekarza?
-Z czym? To tylko krew pewnie jestem osłabiona.
-Ale i tak pójdziesz?
-No dobrze, jak wrócimy.
-Ok.
Po śniadaniu przebraliśmy się w strój sportowy i poszliśmy pobiegać brzegiem jeziora.
3 dni później
*Emilii
Jesteśmy już w domu no i niestety trzeba wrócić do "szarej rzeczywistości". Chłopcy maja koncerty, nagrywają płyty. Reklama jest już prawie skończona. Przyszły już papiery w sprawie studiów. Ola dostała się do do swojej szkoły, ja do swojej. Wszystko zaczyna się układać.
Niall jak to Niall dręczył mnie żebym poszła do lekarza więc uległam. Mam dzisiaj wizytę, więc zaczęłam się szykować. Ubrałam to: http://urstyle.pl/styl/natala1D/stylizacja/cat-14/ włosy związałam w koka. Niall przyjechał po mnie i ruszyliśmy w stronę szpitala. Kiedy już dotarliśmy skierowaliśmy się do rejestracji. Pielęgniarka powiedziała nam gdzie mamy iść i tak zrobiliśmy. Przed gabinetem czekaliśmy 10min, po czym doktor zaprosił mnie do środka, a Niall został na korytarzu.
-Dzień dobry-powiedział uśmiechnięty mężczyzna w białym fartuchy.
-Dzień dobry.
-Co pani dolega?
-Mam krwotoki z nosa, jestem osłabiona i ogólnie czuje się taka przybita.
-Dobrze zmierzę pani ciśnienie, osłucham i zlece badanie krwi.
-Ok.
Lekarz jak powiedział tak zrobił, po czym wyszłam z gabinetu.
-No i jak tam?
-No raczej dobrze. Musze iść pobrać krew i mam przyjechać jeszcze jutro.
-Ooo, ale jutro nie bede mógł z tobą przyjechać bo mamy nagranie. Przepraszam.
-Nic nie szkodzi! Przecież pojadę autobusem, albo Julka mnie zawiezie.
-Ok.
Hej!!! To juz 19 rozdział! Mam nadzieje, że się podoba. :D xoxo Ola
niedziela, 16 marca 2014
Powrót !!!
Dawno mnie tu nie było za co was przepraszam, ale i tak nikt nie komentuje. :/
Dostałam weny więc myślę, że następny rozdział pojawi się w najbliższym czasie. :D Ola :D xoxo
Dostałam weny więc myślę, że następny rozdział pojawi się w najbliższym czasie. :D Ola :D xoxo
Subskrybuj:
Posty (Atom)