*Emilii
Minęły już 2 tygodnie, a Ola nadal jest w takiej jakby depresji. Wspieram ją jak mogę. Dzisiaj jedziemy do studia nagraniowego aby ustalić szczegóły reklamy. Ola cieszyła się jak głupia, a teraz jest jej wszystko jedno. Ja i chłopcy bardzo chcemy aby ona i Harry się pogodzili aby było jak dawniej, żeby byli najlepszymi przyjaciółmi i żeby Ivy się wydała, że zdradza Harrego z Pawłem.
Mamy być na miejscu o 14. Dochodziła 12 a Ola jeszcze spała więc poszłam ją obudzić.
-Wstawaj śpiochu 12 już jest, pamiętasz mamy jechać dzisiaj do studja?
-Tak pamiętam już wstaje spokojnie.
Wyszlam z pokoju Oli i skierowałam się do swojego aby się ogarnąć. Otworzyłam swoją szafe i wyjełam z niej to: http://urstyle.pl/styl/natala1D/stylizacja/do-pracy-529/ i położyłam na łóżku aby wsiąść zimny prysznic i się uczesać.
*Ola
Nadal jest mi przykro,że Harry mi nie uwierzył, ale nie mogę ciągle płakać i się zamartwiać. Jeśli jest ślepy i nie widzi tego, że Ivy go okłamuje to niech nie widzi, ja go ostrzegałam.
Dzisiaj jedziemy z Emilii do studia więc musimy jakoś wyglądać ubrałam to: http://urstyle.pl/styl/natala1D/stylizacja/elegancko-i-seksownie-11/ włosy rozpuściłam i lekko podkręciłam. Jestem bardzo ciekawa jaka linie kosmetyków będziemy reklamować. Nie powiedzieli nam bo ma to być niespodzianka wiemy tylko tyle, że wybrano w innych galeriach jeszcze trzy dziewczyny. Kiedy się ubrałam i wyszykowałam zeszłam na dół coś zjeść.
-Wow ślicznie wyglądasz.-oznajmiła Emilii.
-Dziękuje ty tez.
-Widzę dobry chumor Ci wraca.
-Tak ,nie mogę ciągle się obwiniać ja nie zrobiłam nic złego.
-No tak ,ale co masz zamiar zrobić z Harrym?
-Nie wiem. Niech sam się przekona jaka jest Ivy.
Chwile rozmawiałyśmy aż podeszła do nas Julka. Była ubrana tak: http://urstyle.pl/styl/Daarriiiiiaaa/stylizacja/cos-dla-kazdego/ włosy rozpuszczone. Wyglądała prześlicznie.
-Hej, a wy co się tak elegancko poubierałyście?
-My zaraz jedziemy do studia aby nagrać reklamę, to znaczy dowiedzieć się co ogólnie będziemy reklamowały. A ty co się tak ubrałaś?-spytałam się Julce.
-Ja też jadę do studia.
-Serio i nie mów, że masz reklamować linie jakiś kosmetyków.
-No tak skąd wiesz?
-Bo my tez jedziemy.
-gdzie byłyście na przesłuchaniu?
-W galerii na Bloombsbury.
-Ja z koleżanka na Knightsbridge. Ale ona nie przeszła dalej.
-Ale fajnie! To co jedziemy razem?
-No pewnie!
Wzięłyśmy swoje torebki, zamknęłyśmy drzwi i ruszyłyśmy do samochodu.
Po około 30 minutach przyjechałyśmy na miejsce. Wysiadłyśmy z samochodu i udałyśmy się do wejścia.
-No to co idziemy?-Zapytała energicznie Emilii.
-No pewnie!
Studio było dość duże i trzeba powiedzieć bardzo ładne.Kiedy doszłyśmy,y na miejsce czekały już tam 2 dziewczyny.
-Cześć jestem Holly, a ja Lily. A wy?-oznajmiły miło dziewczyny.
-Ja jestem Ola, to jest Emilii, a to Julia
-Miło nam poznac.A wy wiecie co będziemy reklamowały?
Nie zdążyłyśmy odpowiedzieć bo wyszła akurat jakaś kobieta i zaprosiła na ciepło do środka.
-Prosze usiądzie-powiedział jeden z członków jury.
-Jesteście pewnie bardzo ciekawe co macie reklamować. Więc nie będziemy już was trzymać w niepewności.
Kiedy mężczyzna skończył mówić do środka weszli...
Przepraszam, że tak długo nie dodawałam ale nie miałam weny, a poza tym sporo nauki. Prosze o komentarze. Ola xoxo.
sobota, 28 września 2013
poniedziałek, 9 września 2013
Rozdział 15
*Ola
Postanowiłam o wszystkim zapomnieć i poszukać jakiś dobrych studi, bo przecież jest już sierpień a ja nie wybrałam żadnej uczelni. Z Harrym się jak na razie nie spotykam, trochę mi go brakuje, jego uśmiechu, pięknych zatopionych w zieleni oczu i zwariowanych pomysłów. Zauważyłam, że dawno nie spędzałam czasu z Emilii, więc razem postanowiłyś, że pójdziemy dziś na zakupy.
Miałyśmy iść o 14, zbliżała się 13 więc zaczęłam się szykować. Ubrałam to: http://urstyle.pl/styl/julia260801/stylizacja/do-miasta-33/ zrobiłam lekki make-up i zeszłam na dół coś zjeść. Kiedy zjadłam zbliżała się 14 więc poszłam do pokoju Emilii zapytać się czy możemy już iść. Kiedy miałam już złapać za klamkę mój telefon zaczął wibrować. Dostałam sms'a od...Harrego.
-Dawno się nie widzieliśmy. Odezwij się czasem. Harry.
Chciałam mu odpisać ale akurat z pokoju wyszła Emilii i spytała czy już możemy iść i jakoś mi wyleciało.
Kiedy doszłyśmy do galerii handlowej moją uwagę przykuł duży plakat informujący o castingu do reklamy jakiejś linii kosmetyków. Było tam napisane, że poszukują dwie młode dziewczyny z energią. Ja oczywiście chciałam wziąć w tym udział, Emilii nie koniecznie lecz po długie negocjanci zgodziła się.
Ustawiłyśmy się w kolejce i czekałyśmy na naszą kolej. Przed nami było z 20 dziewczyna ale jakoś czas szybko minął. Kiedy nas wywołali troszkę się stresowałam, ale już po chwili było w porządku. Zapytali nas czemu to właśnie my mamy zagrać w reklamie, czy miałyśmy już okazje gdzieś występować itp.
Na wszystko odpowiadałyśmy swobodnie i bez tremy. Kiedy casting się zakończył organizatorzy kazali nam poczekać na wyłonienie zwyciężczyń.
Po kilkunastu długich minutach zaproszono wszystkich do pomieszczenia.
-Każda z was była świetna ale tylko dwójka może wygrać.
-I ta dwójka to...Emilii i Ola.
-Gratulujemy.
Nie mogłyśmy w to uwierzyć zagramy w prawdziwej reklamie. Dostałyśmy koperty z informacjami i poszłyśmy na zakupy. Myślałam, że ten dzień będzie wspaniały, myliłam się...
Byłyśmy chyba we wszystkich sklepach galerii handlowej. Emilii kupiła sobie nowe adidasy, bluzę i spodnie, a ja lakier do paznokci, dwie bluzki i czapkę. Już miałyśmy wychodzić kiedy zobaczyłam Pawła z...Ivy.
Nie wiedziałam co powinnam o tym wszystkim myśleć.
-Emili, podejdźmy sie przywitać.- Powiedziałam ciągnąc dziewczynę za rękę.
-Zwariowałaś, może to tylko koledzy. Wiem, ze zależy Ci na Harrym, ale teraz on ma dziewczynę i musisz to zaakceptować.-powiedziała próbując mnie uspokoić.
-Masz racje, wracajmy do domu.- już chciałam wracać, kiedy zobaczyłam jak Ivy i Paweł się całują. Byłam w szoku. Emili szybko zabrała mnie z centrum,bo wiedziała, ze mogłabym zrobić coś głupiego. Po powrocie do domu nie wiedziałam co powinnam zrobić. Szczerze nienawidziłam Ivy, miała najwspanialszego chłopaka na świecie, a mimo to go zdradzała. Nie wiedziałam czy powinnam mówić o wszystkim chłopakowi. Był szczęśliwy z Ivy, a ja obiecałam sobie, ze się wycofam, ale byliśmy przyjaciółmi i nie powinnam go okłamywać. W myślach kłóciłam się sama ze sobą, nawet nie wiem kiedy zasnęłam zmęczona nadmiarem wrażeń. Obudziło mnie pukanie do drzwi. Kiedy dłuższy czas pukanie nie ustawało, zrozumiałam, ze nikogo poza mną nie ma w domu i muszę iść otworzyć. Leniwie podniosłam się z łóżka, w pogniecionych ciuchach i potarganych włosach poszłam otworzyć. W drzwiach zobaczyłam uśmiechniętego Harrego, to obudziło mnie lepiej niż litr kawy. Szybko przypomniałam sobie co sie dzisiaj wydarzyło, chciałam szybko zamknąć drzwi i wrócić pok kołdrę, ale niestety było już za późno.
-Cześć, chyba Cie obudziłem. Strasznie przepraszam, ale nie odpisywałaś na moje sms'y i zacząłem się martwić.- powiedział i posłała mi uroczy uśmiech.
Przez chwile nic nie mówiłam, wpatrywałam się w chłopaka i nie wiedziałam co mam zrobić. Naprawdę go kochałam, teraz byłam tego naprawdę pewna, nie chciałam patrzeć jak cierpi.
-Cześć. Wiesz nie czuję się dzisiaj najlepiej.-miałam nadzieje, że uwierzy mi i postanowi wrócić do siebie.
-Może powinnaś się trochę dotlenić, zabieram Cie na spacer.- powiedział i kazał mi szybko pójść sie uczesać i ubrać w cieplejsze ubrania. Postanowiłam ubrać to http://urstyle.pl/styl/camillemontrose94/stylizacja/-2-91/ , a włosy rozpuścić. Kiedy się ogarnęłam zeszłam do chłopaka.
-To co idziemy?
-Tak. Chodźmy.
Szliśmy uliczkami Londynu prawie w ogóle się do siebie nie odzywając. Nie miałam pojęcia jak rozpocząć rozmowę do czasu kiedy przechodziliśmy koło jakiegoś parku.
-Może usiądziemy na ławce?-Spytałam się chłopaka.
-Tak możemy.
Usiedliśmy na jednej z ławek i zaczęliśmy rozmawiać.
-Mogę Cię o coś spytać?-Zapytałam niepewnie chłopaka.
-Oczywiście, kiedy tylko chcesz.
-No więc czy powiedziałbyś komuś bliskiemu, że osoba którą kocha go okłamuje?
-Jeśli byłaby to mi bardzo bliska osoba na której mi zależy to raczej tak. Czemu pytasz?
-Ponieważ wiem coś czego ty nie wiesz!
-Czyli co?-Spytał zdziwiony chłopak.
-Czyli to, że Ivy Cię zdradza!
-Co? Kłamiesz nie zrobiłaby tego, kochamy się!
-Ale wiem co widziałam! Byłam z Emilii w Galerii i zobacz Ivy całującą się z Pawłem!
-Kłamiesz nie wieżę Ci! Tylko nie wiem po co to wszystko myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi, a ty takie coś! Wiesz co nie chcę Cię już więcej widzieć nie dzwoń do mnie więcej.-Powiedział chłopak na jednym wdechu i ze łzami w oczach, po czym odszedł.
*2 tygodnie później
Od tamtego dnia nie widziałam Harrego. Nie dostałam żadnego esemesa, ani razu nie zadzwonił.Od czasu do czasu zadzwoni Louis. Ciągle pyta co się stało dlaczego ich nie odwiedzam i czemu Harry zmienia temat kiedy o mnie mowa! Najwidoczniej chłopak im niczego nie wyjaśnił i ja też narazie nie zamierzam. Strasznie mi go brakuje, chłopców również.
Cześć tu Ola. Troszeczkę smutno jest widzieć bloga na którym jest 15 rozdziałów i jeden komentarz. Więc bardzo was proszę zostawiajcie po sobie jakiś ślad, wystarczy zwykła emotikonka. Możecie już zostawiać komentarze z anonima. Kolejny rozdział ukarze się jeśli będzie choć jeden komętarz. xoxo
Postanowiłam o wszystkim zapomnieć i poszukać jakiś dobrych studi, bo przecież jest już sierpień a ja nie wybrałam żadnej uczelni. Z Harrym się jak na razie nie spotykam, trochę mi go brakuje, jego uśmiechu, pięknych zatopionych w zieleni oczu i zwariowanych pomysłów. Zauważyłam, że dawno nie spędzałam czasu z Emilii, więc razem postanowiłyś, że pójdziemy dziś na zakupy.
Miałyśmy iść o 14, zbliżała się 13 więc zaczęłam się szykować. Ubrałam to: http://urstyle.pl/styl/julia260801/stylizacja/do-miasta-33/ zrobiłam lekki make-up i zeszłam na dół coś zjeść. Kiedy zjadłam zbliżała się 14 więc poszłam do pokoju Emilii zapytać się czy możemy już iść. Kiedy miałam już złapać za klamkę mój telefon zaczął wibrować. Dostałam sms'a od...Harrego.
-Dawno się nie widzieliśmy. Odezwij się czasem. Harry.
Chciałam mu odpisać ale akurat z pokoju wyszła Emilii i spytała czy już możemy iść i jakoś mi wyleciało.
Kiedy doszłyśmy do galerii handlowej moją uwagę przykuł duży plakat informujący o castingu do reklamy jakiejś linii kosmetyków. Było tam napisane, że poszukują dwie młode dziewczyny z energią. Ja oczywiście chciałam wziąć w tym udział, Emilii nie koniecznie lecz po długie negocjanci zgodziła się.
Ustawiłyśmy się w kolejce i czekałyśmy na naszą kolej. Przed nami było z 20 dziewczyna ale jakoś czas szybko minął. Kiedy nas wywołali troszkę się stresowałam, ale już po chwili było w porządku. Zapytali nas czemu to właśnie my mamy zagrać w reklamie, czy miałyśmy już okazje gdzieś występować itp.
Na wszystko odpowiadałyśmy swobodnie i bez tremy. Kiedy casting się zakończył organizatorzy kazali nam poczekać na wyłonienie zwyciężczyń.
Po kilkunastu długich minutach zaproszono wszystkich do pomieszczenia.
-Każda z was była świetna ale tylko dwójka może wygrać.
-I ta dwójka to...Emilii i Ola.
-Gratulujemy.
Nie mogłyśmy w to uwierzyć zagramy w prawdziwej reklamie. Dostałyśmy koperty z informacjami i poszłyśmy na zakupy. Myślałam, że ten dzień będzie wspaniały, myliłam się...
Byłyśmy chyba we wszystkich sklepach galerii handlowej. Emilii kupiła sobie nowe adidasy, bluzę i spodnie, a ja lakier do paznokci, dwie bluzki i czapkę. Już miałyśmy wychodzić kiedy zobaczyłam Pawła z...Ivy.
Nie wiedziałam co powinnam o tym wszystkim myśleć.
-Emili, podejdźmy sie przywitać.- Powiedziałam ciągnąc dziewczynę za rękę.
-Zwariowałaś, może to tylko koledzy. Wiem, ze zależy Ci na Harrym, ale teraz on ma dziewczynę i musisz to zaakceptować.-powiedziała próbując mnie uspokoić.
-Masz racje, wracajmy do domu.- już chciałam wracać, kiedy zobaczyłam jak Ivy i Paweł się całują. Byłam w szoku. Emili szybko zabrała mnie z centrum,bo wiedziała, ze mogłabym zrobić coś głupiego. Po powrocie do domu nie wiedziałam co powinnam zrobić. Szczerze nienawidziłam Ivy, miała najwspanialszego chłopaka na świecie, a mimo to go zdradzała. Nie wiedziałam czy powinnam mówić o wszystkim chłopakowi. Był szczęśliwy z Ivy, a ja obiecałam sobie, ze się wycofam, ale byliśmy przyjaciółmi i nie powinnam go okłamywać. W myślach kłóciłam się sama ze sobą, nawet nie wiem kiedy zasnęłam zmęczona nadmiarem wrażeń. Obudziło mnie pukanie do drzwi. Kiedy dłuższy czas pukanie nie ustawało, zrozumiałam, ze nikogo poza mną nie ma w domu i muszę iść otworzyć. Leniwie podniosłam się z łóżka, w pogniecionych ciuchach i potarganych włosach poszłam otworzyć. W drzwiach zobaczyłam uśmiechniętego Harrego, to obudziło mnie lepiej niż litr kawy. Szybko przypomniałam sobie co sie dzisiaj wydarzyło, chciałam szybko zamknąć drzwi i wrócić pok kołdrę, ale niestety było już za późno.
-Cześć, chyba Cie obudziłem. Strasznie przepraszam, ale nie odpisywałaś na moje sms'y i zacząłem się martwić.- powiedział i posłała mi uroczy uśmiech.
Przez chwile nic nie mówiłam, wpatrywałam się w chłopaka i nie wiedziałam co mam zrobić. Naprawdę go kochałam, teraz byłam tego naprawdę pewna, nie chciałam patrzeć jak cierpi.
-Cześć. Wiesz nie czuję się dzisiaj najlepiej.-miałam nadzieje, że uwierzy mi i postanowi wrócić do siebie.
-Może powinnaś się trochę dotlenić, zabieram Cie na spacer.- powiedział i kazał mi szybko pójść sie uczesać i ubrać w cieplejsze ubrania. Postanowiłam ubrać to http://urstyle.pl/styl/camillemontrose94/stylizacja/-2-91/ , a włosy rozpuścić. Kiedy się ogarnęłam zeszłam do chłopaka.
-To co idziemy?
-Tak. Chodźmy.
Szliśmy uliczkami Londynu prawie w ogóle się do siebie nie odzywając. Nie miałam pojęcia jak rozpocząć rozmowę do czasu kiedy przechodziliśmy koło jakiegoś parku.
-Może usiądziemy na ławce?-Spytałam się chłopaka.
-Tak możemy.
Usiedliśmy na jednej z ławek i zaczęliśmy rozmawiać.
-Mogę Cię o coś spytać?-Zapytałam niepewnie chłopaka.
-Oczywiście, kiedy tylko chcesz.
-No więc czy powiedziałbyś komuś bliskiemu, że osoba którą kocha go okłamuje?
-Jeśli byłaby to mi bardzo bliska osoba na której mi zależy to raczej tak. Czemu pytasz?
-Ponieważ wiem coś czego ty nie wiesz!
-Czyli co?-Spytał zdziwiony chłopak.
-Czyli to, że Ivy Cię zdradza!
-Co? Kłamiesz nie zrobiłaby tego, kochamy się!
-Ale wiem co widziałam! Byłam z Emilii w Galerii i zobacz Ivy całującą się z Pawłem!
-Kłamiesz nie wieżę Ci! Tylko nie wiem po co to wszystko myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi, a ty takie coś! Wiesz co nie chcę Cię już więcej widzieć nie dzwoń do mnie więcej.-Powiedział chłopak na jednym wdechu i ze łzami w oczach, po czym odszedł.
*2 tygodnie później
Od tamtego dnia nie widziałam Harrego. Nie dostałam żadnego esemesa, ani razu nie zadzwonił.Od czasu do czasu zadzwoni Louis. Ciągle pyta co się stało dlaczego ich nie odwiedzam i czemu Harry zmienia temat kiedy o mnie mowa! Najwidoczniej chłopak im niczego nie wyjaśnił i ja też narazie nie zamierzam. Strasznie mi go brakuje, chłopców również.
Cześć tu Ola. Troszeczkę smutno jest widzieć bloga na którym jest 15 rozdziałów i jeden komentarz. Więc bardzo was proszę zostawiajcie po sobie jakiś ślad, wystarczy zwykła emotikonka. Możecie już zostawiać komentarze z anonima. Kolejny rozdział ukarze się jeśli będzie choć jeden komętarz. xoxo
Subskrybuj:
Posty (Atom)